Wiadomości

Uderzenie w biznes dopalaczy na Śląsku

Data publikacji 18.06.2018

Jastrzębscy policjanci zatrzymali dilerów związanych z handlem dopalaczami. Mężczyźni mają związek ze sprawą dwóch nastolatków z Jastrzębia-Zdroju, którzy walczą o życie po tym, jak w sobotę zażyli niebezpieczne substancje. To nie jedyne uderzenie śląskich policjantów w środowisko posiadaczy i handlarzy tą śmiertelną trucizną.

W sobotę rano policjanci z Jastrzębia-Zdroju otrzymali informację o dwóch nastolatkach, którzy w ciężkim stanie trafili do jastrzębskiego szpitala. 15 i 16-latek prawdopodobnie zażyli wcześniej dopalacze. Sytuacja była o tyle dramatyczna, że mężczyźni byli nieprzytomni, a ich tożsamość nie była znana. Lekarze nie mogli więc ustalić, czy na coś chorują. Do akcji wkroczył dzielnicowy, który szybko ustalił, kim są chłopcy i powiadomił ich rodziców. Policjanci zabezpieczyli monitoring z Osiedla Tysiąclecia, gdzie doszło do zdarzenia i zaczęli go analizować. Na podstawie nagrań trafili na trop 31-letniego mężczyzny, który prawdopodobnie udzielił nastolatkom dopalaczy. Policjanci namierzyli go i zatrzymali w jego własnym mieszkaniu. Podczas przeszukania pomieszczeń znaleźli biały proszek, który został zabezpieczony i przekazany do badań. Analiza tej substancji ma wykazać, z jakim rodzajem środka mamy do czynienia. Mężczyzna w momencie zatrzymania był trzeźwy, ale poddano go badaniu na obecność środków odurzających w organizmie. Mężczyzna usłyszał już zarzut dokonania ciężkiego uszkodzenia ciała. W więzieniu może spędzić od 3-15 lat.

Kryminalni pracujący nad sprawą w ciągu kilku godzin namierzyli kolejnego dilera mogącego mieć związek z tym tragicznym zdarzeniem. W mieszkaniu 24-latka odnaleziono różnego rodzaju substancje (pochodne amfetaminy) w postaci proszku, tabletek i ampułek. Policjanci zabezpieczyli również pieniądze w różnych walutach, karty sim, telefony. Mężczyzna usłyszał zarzut wprowadzania do obrotu substancji niebezpiecznych za co grozi kara do 8 lat więzienia.

Obaj zatrzymani będą dzisiaj doprowadzeni do prokuratury z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie.

To nie jedyne uderzenie śląskich policjantów w śmiertelny biznes dopalaczy w naszym województwie. Wczoraj po południu kryminalni z Tarnowskich Gór zatrzymali 16-latka, który dwa dni wcześniej udzielił dopalaczy swojemu rówieśnikowi. Chłopak po zażyciu tej substancji stracił przytomność i trafił do szpitala. Ponadto tarnogórscy policjanci zatrzymali związane ze sprawą dwie 19-latki. W wyniku przeszukania mieszkania jednej z kobiet śledczy zabezpieczyli marihuanę. Postępowanie w tej sprawie prowadzą stróże prawa z tarnogórskiej komendy.

Policjanci sukcesywnie kontrolują miejsca oraz osoby, które mogą być związane z nielegalnym procederem obrotu dopalaczami. Nie lekceważą żadnego tropu mogącego doprowadzić ich do handlarzy tymi środkami. Stróże prawa sprawdzając młodych ludzi ustalają, skąd wzięli niedozwolone środki. Tak było także wczoraj w Jaworznie. Mundurowi ustalili i zatrzymali 22-latka, który dzień wcześniej udzielił 18-latkowi dopalaczy. 22-latek usłyszał zarzut narażenia nastolatka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Ponadto stróże prawa zabezpieczyli susz roślinny oraz biały proszek. Prawdopodobnie były to dopalacze.

Mundurowi prowadzą także działania profilaktyczne uświadamiające młodzieży śmiertelne niebezpieczeństwo jakie niesie ze sobą zażywanie tych szkodliwych substancji.

Powrót na górę strony