Wiadomości

Dozór za rozbój

Data publikacji 23.06.2013

Dzięki anonimowej informacji 20-letni rozbojarz został zatrzymany na gorącym uczynku przestępstwa. Uderzył w twarz, bo chciał pieniędzy. Z powodu pustego portfela zadowolił się telefonem komórkowym. „Uczciwy” przestępca oddał pokrzywdzonemu kartę SIM, jednak nie zmienia to jego sytuacji prawnej. Akt oskarżenia wpłynął do prokuratury. Wobec zatrzymanego zastosowano środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru.

Dzięki anonimowej informacji, 20-letni rozbojarz został zatrzymany na gorącym uczynku przestępstwa. Uderzył w twarz, bo chciał pieniędzy. Z powodu pustego portfela zadowolił się telefonem komórkowym. „Uczciwy” przestępca oddał pokrzywdzonemu kartę SIM, jednak nie zmienia to jego sytuacji prawnej. Wobec zatrzymanego zastosowano środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru.


O godzinie 2:25 policjanci z II komisariatu w Zabrzu otrzymali informację, że na przystanku autobusowym przy ulicy de Gaulle'a doszło do awantury, a następnie do bójki pomiędzy trzema pijanymi mężczyznami. Przybyli na miejsce funkcjonariusze zastali pobitego 18-latka któremu skradziono telefon komórkowy. Mężczyzna wskazał kierunek, w którym oddalili się, sprawcy. Daleko nie uciekli, gdyż sami byli pijani. 20 i 24-letni mieszkańcy Zabrza zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia. Podczas badania młodszy z mężczyzn „wydmuchał” 1,12 mg/l, a starszy 0,36 mg/l.

Po wytrzeźwieniu mężczyzn, kryminalni z zabrzańskiej komendy ustalili przebieg zdarzenia. Jak się okazało 18-letni mieszkaniec Gliwic wracał do domu z imprezy. Niestety w oczekiwaniu na autobus zmógł go sen i zasnął na przystankowej ławce. Tą samą ulica z imprezy wracało dwóch zabrzan, którzy wyraźnie mieli ochotę się jeszcze napić, ale nie mieli już pieniędzy. 20-letni mężczyzna, obudził śpiącego gliwiczanina, uderzył go w twarz i zażądał gotówki. Gdy pokrzywdzony pokazał pusty portfel rozbojarz zażądał jego komórki. Wystraszony chłopak bez pytania oddał swój telefon, a sprawca pozwolił mu wyjąć kartę SIM. Kolega rozbojarza, który do tej chwili nie interweniował, poprosił kolegę, aby się nie wygłupiał i oddał telefon. Trochę się jeszcze spierali, ale ostatecznie oddał pokrzywdzonemu zrabowane mienie i niezadowolony odszedł. Jednak po chwili zawrócił i po kolejnym uderzeniu w twarz zażądał raz jeszcze telefonu. Zatrzymany 20-latek przyznał się do winy. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. Prokuratura zastosowała wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru.

Powrót na górę strony